Nie jestem zbyt dobra w malowaniu paznokci, jednak bardzo lubię mieć na nich coś kolorowego, więc cały czas utrzymuje się w przekonaniu, że trening czyni mistrza i z czasem będzie coraz lepiej :) Do małej kolekcji moich lakierów dołączyła wczoraj buteleczka lakieru Rimmel Salon Pro z Lycrą w brzoskwiniowym odcieniu Reggae Splash, który został zaprojektowany przez Kate Moss. Kate Moss uwielbiam, lakiery Rimmela również, więc dumałam w drogerii z piętnaście minut nad wyborem koloru, gdyż mogłabym kupić wszystkie. Na szczęście (dla mojego portfela :D) wybrałam tylko jeden, i chociaż wiedziałam że moje blade jeszcze dłonie nie będą prezentować się świetnie z tym odcieniem, to i tak mnie do niego coś przyciągnęło.
Producent zapewnia, że lakier ten łączy w sobie:
Niestety, u mnie lakier nie do końca się sprawdził.
Nie wiem, czy to wina lakieru czy mojej płytki, z którą mam ostatnio małe problemy, ale bez bazy lakier słabo kryje.
Dopiero po nałożeniu bazy, nałożyłam pierwszą warstwę lakieru - widziałam prześwity, nałożyłam drugą i było lepiej, jednak nadal mam wrażenie że prześwituje.
Kolejny minus to odcień - z brzoskwiniowego robi się pomarańcza, co niezbyt mnie zadowala.
Lakier jest też strasznie płynny, zdecydowanie nie dla dziewczyn, które wprawy w malowaniu paznokci nie mają (czyli dla mnie ;)), myślę że zdecydowanie lepiej sprawdziłaby się konsystencja bardziej żelowa.
Schnie około 20-25 minut. Duży plus za szeroki pędzelek, który w lakierach Rimmela uwielbiam, gdyż zdecydowanie ułatwia malowanie.
Pomimo tego, że lakiery te zachwyciły mnie kolorami i nazwami, to nie wiem czy często bym po nie sięgała, zostanę jednak przy moich ulubionych lakierach Rimmela - 60 seconds :)
Ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz